Najprzyjemniejszą porą dnia jest Poranek. Poranek zaczyna się około godziny siódmej, kiedy to Helutek budzi się w swoim łóżeczku i zaczyna wołać Mamę, żeby już w końcu do niego przyszła i zabrała do wielkiego łóżka. Wtedy Mama wstaje, idzie do Helutka i mówi do niego - Dzień Dobry. A Helutek się do Mamy uśmiecha...
Mama bierze Helutka na rączki, najpierw go całego wycałowuje, w końcu długo się nie widzieli, a potem układa na przewijaku i zmienia Helutkowi pieluchę. Helutek bardzo lubi leżeć na przewijaku z gołą pupą i kopać nóżkami, ale o siódmej rano Mama nie ma jeszcze ochoty na takie zabawy. Dlatego zabiera Helutka do wielkiego łóżka...
W wielkim łóżku Helutek najpierw pije mleko, potem porządnie beka, potem dostaje witaminkę, potem znowu pije mleko i na koniec beka już mniej porządnie. A potem Mama układa Helutka na środku wielkiego łóżka i Helutek zaczyna budzić Tatę...
Tata się budzi i oznajmia, że on to dzisiaj do pracy nie idzie i w ogóle to on już do pracy nie chce chodzić, tylko chce wygrać kilka milionów na loterii i on to już by dobrze wiedział, co z takimi pieniędzmi zrobić. Wtedy Helutek zaczyna się śmiać, w końcu niezłe żarty ten Tata opowiada. Helutek śmieje się i do Taty i do Mamy, do swoich zabawek i do białego sufitu. A między uśmiechami Helutek opowiada Mamie i Tacie, co mu się ciekawego ostatniej nocy śniło. W tym czasie Tata szykuje się do pracy, ale Helutka już na ręce nie bierze, bo Helutek bardzo lubi rzygać na Tatę i Tata nie chce ryzykować...
Jak już Tata pójdzie do pracy, to Mama jeszcze chwilę bawi się z Helutkiem w wielkim łóżku. I zaraz potem Helutek ucina sobie drzemkę. W czasie Helutkowej drzemki Mama idzie się wykąpać i zjeść śniadanie, a czasami to zdąży jeszcze sprawdzić pocztę i przeczytać pół artykułu, włączyć pranie albo odkurzyć pół mieszkania...
Helutek budzi się ze swojej drzemki w jeszcze lepszym humorze. Uśmiechy rozsyła na prawo i lewo. Wtedy Mama zabiera go na przewijak i zaczyna się poranne mycie i strojenie, leżenie z gołą pupą i machanie nóżkami, puszczanie śmierdzących bąków prosto w Mamy nos i wiele innych fantastycznych zabaw...
A potem to już jest po godzinie jedenastej, Poranek się kończy i zaczyna Południe. A Południe, to jest zupełnie inna historia...
PS. A taką piękną różową piżamkę Helutek dostał od Mamy i Taty Daniela - Guaxary i Bartka. Helutek bardzo im za piżamkę dziękuje i ma nadzieję, że jak w kwietniu przyjedzie do Warszawy, to się w końcu zobaczą (bo ostatnim razem, jak Mama poszła w odwiedziny do Daniela, to zostawiła Helutka w domu z Babcią! Nie żeby z Babcią było źle, ale Helutek lubi odwiedzać wszystkich swoich Kumpli...).
Mama bierze Helutka na rączki, najpierw go całego wycałowuje, w końcu długo się nie widzieli, a potem układa na przewijaku i zmienia Helutkowi pieluchę. Helutek bardzo lubi leżeć na przewijaku z gołą pupą i kopać nóżkami, ale o siódmej rano Mama nie ma jeszcze ochoty na takie zabawy. Dlatego zabiera Helutka do wielkiego łóżka...
W wielkim łóżku Helutek najpierw pije mleko, potem porządnie beka, potem dostaje witaminkę, potem znowu pije mleko i na koniec beka już mniej porządnie. A potem Mama układa Helutka na środku wielkiego łóżka i Helutek zaczyna budzić Tatę...
Tata się budzi i oznajmia, że on to dzisiaj do pracy nie idzie i w ogóle to on już do pracy nie chce chodzić, tylko chce wygrać kilka milionów na loterii i on to już by dobrze wiedział, co z takimi pieniędzmi zrobić. Wtedy Helutek zaczyna się śmiać, w końcu niezłe żarty ten Tata opowiada. Helutek śmieje się i do Taty i do Mamy, do swoich zabawek i do białego sufitu. A między uśmiechami Helutek opowiada Mamie i Tacie, co mu się ciekawego ostatniej nocy śniło. W tym czasie Tata szykuje się do pracy, ale Helutka już na ręce nie bierze, bo Helutek bardzo lubi rzygać na Tatę i Tata nie chce ryzykować...
Jak już Tata pójdzie do pracy, to Mama jeszcze chwilę bawi się z Helutkiem w wielkim łóżku. I zaraz potem Helutek ucina sobie drzemkę. W czasie Helutkowej drzemki Mama idzie się wykąpać i zjeść śniadanie, a czasami to zdąży jeszcze sprawdzić pocztę i przeczytać pół artykułu, włączyć pranie albo odkurzyć pół mieszkania...
Helutek budzi się ze swojej drzemki w jeszcze lepszym humorze. Uśmiechy rozsyła na prawo i lewo. Wtedy Mama zabiera go na przewijak i zaczyna się poranne mycie i strojenie, leżenie z gołą pupą i machanie nóżkami, puszczanie śmierdzących bąków prosto w Mamy nos i wiele innych fantastycznych zabaw...
A potem to już jest po godzinie jedenastej, Poranek się kończy i zaczyna Południe. A Południe, to jest zupełnie inna historia...
PS. A taką piękną różową piżamkę Helutek dostał od Mamy i Taty Daniela - Guaxary i Bartka. Helutek bardzo im za piżamkę dziękuje i ma nadzieję, że jak w kwietniu przyjedzie do Warszawy, to się w końcu zobaczą (bo ostatnim razem, jak Mama poszła w odwiedziny do Daniela, to zostawiła Helutka w domu z Babcią! Nie żeby z Babcią było źle, ale Helutek lubi odwiedzać wszystkich swoich Kumpli...).