Nic tak nie pomaga na Helutkowe Kolki, jak przywiązanie go do Mamy. Helutek wsłuchuje się wtedy w serduszko Mamy, Helutkowy brzuszek pracuje i nawet po kilka Beków udaje nam się z niego wydobyć. Mama musi jeszcze poćwiczyć wiązania, ale coraz bardziej przekonuje się do Chusty. W ten sposób Helutka ma cały czas koło siebie i co jakiś czas może pocałować jego maleńką główkę...
A jutro Mama zamieści zdjęcia Helutkowego Smoka!
3 comments:
Prosimy nie poddawać sie i kłaść Helenkę do łózeczka, bo ogłądałam program z super nianią i ona mówiła, że największy błąd to cycuś w nagrodę za marudzenie i na uspokojenie.starać się nie robić skojarzeń negatywnych.
Trzeba dać dziecku poczucie bezpieczeństwa, ale tez w jego własnym łóżeczku,pa,Warsaw
Madziu, jestem strasznie ciekawa jak sprawdzi sie ta chusta - tez o niej mysle, ale chyba zaczekam na opis Twoich wrazen z dluzszego okresu uzywania.
Blog super, obserwujemy z M regularnie.
pozdrawiamy serdecznie we 3 (brzuch kopie coraz mocniej :)
buzka
A&M
Ahoj Helenko! Sleduju s rodici pravidelne tvuj blog a tesim se, ze se nekdy doufam setkame. Jsi nadherna holcicka. Moc te zdravim! Tvuj kamarad Vojta Vychodil - http://odmala.blogspot.com/
Post a Comment