Sunday, December 21, 2008

Był u nas Dziadek...

Był u nas Dziadek. Zaprzyjaźnił się z Helutkiem i jak już Helutek zdążył się do Dziadka przyzwyczaić, to Dziadek odjechał...

No i teraz Helutek będzie za Dziadkiem tęsknić...


To znaczy Helutek tęsknił BY za Dziadkiem, gdyby Dziadek pojechał a Helutek został sam w domu. Ale Helutek wcale nie został sam w domu, tylko najpierw zawiózł Dziadka na lotnisko, potem poszedł na Przedświąteczne Party do Delii, na Przedświątecznym Party Helutek spotkał się z Matteo i to go kompletnie wykończyło (bo Matteo bardzo lubi przytulać się do Mamy, a Helutek lubi jak Mama jest tylko jego, więc cały czas musiał pilnować, żeby Matteo zbyt długo do Mamy się nie przytulał!), a potem Tata zapakował Helutka do auta i zabrał w daleką podróż. Do Czech. A Mama została sama i jest jej bardzo smutno, bo nikt się do niej nie przytula...

2 comments:

Anonymous said...

Wow,babcia tak patrzy i myśli-ten Marek to prawdziwy dziadek, Madzia to prawdziwa mama,a Hel to dziecko a nie baby i ciągle nie może uwierzyć w tą bajkę.
Waliza wypakowana,a mamie dobrze radzimy,żeby dostrzegła dobre strony obecnej sytuacji,bo nie ma tego złego co by na dobre nie wyszło.
Czekamy na film o czeskich świętach Helutka i pozdrawiamy...Waw

Anonymous said...

Dzisiaj babcia znalazła pierścionek i teraz myśli której wnuczce go dać,Hel,bo starsza,czy Jagódce,bo dziś kończy dwa mies.Oto dylematy świata,w którym własność bywa problemem.Jak tam Hel po wielkiej podróży,no i przed wielką podróżą,czyli w trakcie podróży,take care,mum.