A było to tak... Helutek poczuł się źle, więc dzisiaj do przedszkola nie poszedł (trochę szkoda, bo przedszkole otworzyło dzisiaj swój nowy wyremontowany ogródek i dzieci jadły obiad na dworzu):
A Helutek do południa leżał z Mamą na kanapie i oglądał filmy o Małym Helutku. A potem poczuł się jeszcze gorzej, więc Mama dała mu do wypicia lekarstwo. I to wszystko tak małą Mimi zaciekawiło, Helutek leżący na kanapie i Mama nalewająca lekarstwo, że złapała się mocno Maminych kolan i... wstała! A jak już pierwszy raz jej się udało, to potem wstawała nagminnie, jak tylko się dało czegoś porządnie złapać.
Och, nasza mała Mimi robi się duża...
1 comment:
Brawo Mimi, zdrowia dla Helutka, a Jagódka czeka na braciszka!!!
Post a Comment