Sunday, March 7, 2010

Rozmowy...

Mama: No dobrze, będziemy piec muffiny, ale najpierw zadzwonimy do Babi i powiemy, żeby nam nie przeszkadzała, bo my będziemy piec muffiny.
Mama wykręca numer w telefonie, zgłasza się Babi.
Helutek: Muffiny robić Babi. Pa!

***

Mama z Helutkiem wychodzą do sklepu. Mama skręca w prawo.
Mama: Pójdziemy szybko do Tengelmanna.
Helutek: Najn ana. Epu!
Mama: Nie do Tengelmanna? Tam daleko do Aldiego?
Mama zawraca i skręca w lewo.
Helutek: Nein! Epu! Eka!
Mama: Aaaa, do Edeki!
Helutek: Mmmm.
I siedzi zadowolony w wózku, a Mama idzie prosto.

***

Mama z Helutkiem wracają ze spaceru, Helutek jedzie na Buggy Board.
Helutek: Enka aki malo. Kupić. Enka duło moc ubi.
Mama: Helenka ma mało zabawek?!
Helutek: Mmmm.
Mama: A kto ma dużo?
Helutek: Matti. Enka malo. Kupić. Enka duło moc ubi.


1 comment:

Anonymous said...

Hel zawsze uważala, gdzie jest wieziona w wózku na spacerze i już rok temu wyciągala rączkę i rozkazywala-tam!I babi pchala wózek a Hel kierowala.A jak kończylo się opowiadanie bajki to jedno slówko -ecie-oznaczalo, że natychmiast należy przystąpić do opowiadania drugiej bajki.Tak to oszczędnym slownictwem można sobie zapewnić kontrolę sytuacji.Ale teraz babi już slyszy zdania w telefonie-Enka ma ejek i w końcu babi domyśla się, że to rowerek, a jak się nie domyśla, to Hel baardzo się irytuje,bo ona zawsze wie co chce powiedzieć,buziaki,D