Thursday, December 31, 2009

Friday, December 25, 2009

Wednesday, December 23, 2009

Tuesday, December 22, 2009

Drzemka

Najprzyjemniejsze są popołudniowe drzemki. Bo jeśli wszystko przebiega sprawnie, to wtedy to wygląda tak jak dzisiaj:


 

Monday, December 14, 2009

Paszport

Antosiek od dzisiaj ma paszport!



Wednesday, December 9, 2009

Kąpanie męczy...



Niestety nie wszystkich...

Tuesday, December 8, 2009

Spielgruppe: Weihnachtsfeier


W Spielgruppe były Mikołajki!




A Antosiek skończył dzisiaj cztery tygodnie i z tej okazji odpadła mu pempowina. Mama myślała, że już zostanie na zawsze...

A waga dobiła do 4 kilogramów!

Wednesday, December 2, 2009

Najnowsze wiadomości z frontu

Antosiek waży 3860 g.

Po ciężkich bojach obie panienki zostały zpacyfikowane, więc Mama idzie odpocząć!

Friday, November 20, 2009

Tosina waga

Dzisiaj waga pokazała 3570 g. Dużo.

Thursday, November 19, 2009

Szpitalna wyprawka

Tosiek dostał w szpitalu prezent, więc jest chodzącą reklamą.



Wednesday, November 18, 2009

Spacerowaliśmy!

W czwórkę po raz pierwszy.


 
 

Monday, November 16, 2009

Tosina waga

Dzisiejsza waga 3500 g, czyli prawie 300 g więcej niż w piątek!

Friday, November 13, 2009

Tosiek przychodzi do domu!

Szpital



Dzisiejsza waga 3280 g.

Thursday, November 12, 2009

Wednesday, November 11, 2009

Antonia Koleček

On Tuesday, at 9:40 a.m., our doughter Antonia Koleček was born! As soon as we get used to this happening we promise to show you some more of Antonia.

We wtorek o godzinie 9:40 rano urodziła się nasza córeczka Antonia Koleček! Jak tylko trochę ochłoniemy i dostosujemy nasze życia do nowej sytuacji, to pokażemy Wam więcej Antoni.

Juchůůů! V úterý v 9:40 ráno se narodila Antonia Koleček. Tady najdete pár fotek, brzo jistě přibudou i první videa.



Sunday, November 8, 2009

Saturday, November 7, 2009

Wir k(ak)en zusammen...

Wie war es?
wir k(latsch)aken zusammen
und keiner ist allein...


Liebe Grüße an Matteo!

Wednesday, October 28, 2009

Wszyscy czekają na Mimi...

Ale przed niedzielą się nie urodzi, bo i Helutek chory i Pan Doktor na kilka dni wyjechał.

Tuesday, October 27, 2009

Mimi, Mama i Helutek...

A Mimi waży już 3100 g!

A Mama straciła w ostatnim tygodniu 1 kilogram!
- pewnie mniej wody, bo nogi jakoś tak mniej spuchnięte dzisiaj...

A Helutek jest najgrzeczniejszym dzieckiem na świecie!
- najpierw w Spielgruppe wykleił pięknego ślimaka, potem poszedł z Mamą do Pana Doktora i grzecznie na krzesełku czekał, przegryzając na zmianę banana i kanapeczkę, a potem się rozchorował...

Wednesday, October 21, 2009

No to jeszcze o urodzinach...

Helutek obchodził swoje 2. urodziny dwa razy. Miało być trzy, ale Matti się rozchorował i wspólną imprezę z Mattim trzeba było odwołać. Więc jak na razie urodziny obchodzone były dwa razy:

- najpierw imprezka dla kolegów



- a potem dla dziadków (którzy przywieźli Helutkowi prawdziwy, wielki tort!)



A jak tylko Matti będzie zdrowy, to zorganizują z Helutkiem jeszcze jedną imprezę. I znowu będzie tort, i świeczki, i prezenty, i dużo dobrej zabawy!



Tuesday, October 20, 2009

Spielgruppe

Dzisiaj w Spielgruppe płaczów nie było! To znaczy trochę płaczu było, ale płakali Inu i Mamani, a nie Helutek. Bo Helutek dzielny jest. A jak Mama przyszła go odebrać, to tylko oznajmił: doma ne! i pomaszerował z Marie do ogródka.

Spielgruppe jest fajna!

Monday, October 19, 2009

A Mimi urodzić się nie chce!

A Mimi urodzić się nie chce. Postanowiła poczekać. Na co? A pewnie na planowy termin porodu. No i jeszcze na to, żeby Helutek ze Spielgruppe się zaprzyjaźnił. Rozwarcie jest na 1 centymetr, łóżeczko czeka, przewijak czeka, i przede wszystkim czeka Helutek - a Mimi mówi nie!, i też czeka. Tylko że w brzuchu...

A Matti się rozchorował i musieliśmy odwołać wspólną imprezę urodzinową. Matti, choć głośno tego nie mówi, to na pewno też czeka na Mimi...

Ulubione zabawki Helutka

Co Helutek lubi robić?

- Helutek bardzo lubi tańczyć i śpiewać. Panie ze Spielgruppe mówią, że Helutek to mógłby tańczyć i śpiewać całe trzy godziny...

- Helutek lubi kleić. Więc Mama przygotowuje stolik i papier, wycina wyklejanki, otwiera klej i wręcza go Helutkowi. I wtedy Helutek jest w siódmym niebie...

- Helutek lubi czytać książki. I choć Mama wszystkie Helutkowe książki zna już na pamięć i czasami ma nadzieję, że Helutek wyjątkowo o książce zapomni, to jednak Helutek nie jest w stanie zasnąć bez poczytania książki i o książce nigdy nie zapomni...

- Helutek lubi program telewizyjny o weterynarzach, bo tam jest dużo zwierzątek i zawsze można się przejąć ich losem. Dlatego kiedy pogoda jest zła albo kiedy Helutek jest chory, to Mama siada z Helutkiem przed telewizorem i ogląda wszelkie możliwe programy o zwierzątkach...

- No i bardzo, ale to naprawdę bardzo, Helutek lubi układanki. Co jakiś czas Mama kupuje Helutkowi nową układankę, Helutek z zapałem ją składa wołając do siebie pod nosem bało!, i każda z tych układanek okazuje się zbyt łatwa...



A jak wygląda plan dnia Helutka?

Oprócz stałych punktów programu, takich jak jedzenie, spanie i siedzenie na nocniku (ostatnio ograniczone do minimum), to Helutek codziennie:

- przez godzinę czyta książkę

- trochę z Mamą pośpiewa, albo porysuje, albo (i wtedy jest w siódmym niebie!) powykleja wyklejanki

- ułoży i rozłoży wszystkie swoje układanki

- no i minimalnie przez godzinę zajęty jest myciem pupy, podłogi, wózka, krzesełka, etc., bo albo Lala albo Misio robią kupę. A jak Lala lub Misio zrobią kupę, to wytrzeć trzeba połowę pokoju (bo kupa Misia potrafi na przykład wpaść za szafę, albo pod stół w kuchni, albo pod biurko... A Helutek wyszstkie te kupy pieczołowicie sprząta).

Sunday, October 18, 2009

Niedziela

Niedziela to jest fajny dzień. W niedzielę Tata nie idzie do paci, tylko zostaje w domu i wymyśla fajne zabawy z Helutkiem!


Sunday, October 11, 2009

Saturday, October 10, 2009

Tuesday, October 6, 2009

Mimi...

A Mimi ma już 2,5 kilo! No to teraz Mama wie, dlaczego spać po nocach nie może...

Monday, October 5, 2009

2. urodziny Helenki!

Wielkie zmiany!

Helutek skończył dwa latka. Co prawda jak się Helutka zapytać, ile ma lat, to twierdzi że cziii, ale tylko daltego, że Helutek zazwyczaj ma zdanie odwrotne do Mamy i jak Mama mówi, że słoń jest duży, to Helutek uparcie twierdzi że maji, a jak Mama mówi że misio śpi, to Helutek jest przekonany że benie. Więc kiedy Mama mówi, że dwa, to według Helutka są to cziii.

Wielkie zmiany, ponieważ Helutek przestawił się z pieluchy na nocnik. Polega to na tym, że kiedy Mama wybierze się z Helutkiem do sklepu i ma już koszyk zapakowany po brzegi, to Helutek zaczyna skakać na jednej nodze i wołać usiu!. Albo kiedy Mama pójdzie z Helutkiem do Pana Doktora, a Helutek bardzo nie lubi Pana Doktora, to po wejściu do gabinetu Helutek zaczyna skakać na jednej nodze i wołać usiu!. A jak Mama Helutkowi na noc założy pieluchę i z wielkim trudem uda jej się w końcu zasnąć (bo Mimi lubi w nocy kopać), to po chwili Helutek do niej przybiega wołając usiu!. No ale są i chwile chwały, bo jak w niedzięlę przyszli do Helutka Matteo i Delia, to Helutek dumnie zawołał usiu! i kazał sobie postawić nocnik na środku pokoju i jak już zrobił usiu to wszyscy do nocnika zaglądali i Helutkowi udanego usiu gratulowali...



Wielkie zmiany, bo Helutek zaczął dwa razy w tygodniu chodzić do Spielgruppe i Mama go tam zostawia samego. Co prawda Helutek za każdym razem się z Mamą wykłóca, że ama ne! Mama!, ale Mama jest nieubłagana.



Wielkie zmiany, bo Mama kupiła Helutkowi Buggy Board i teraz w wózku jeździć będzie Mimi. A Helutkowi Buggy Board bardzo się podoba, zwłaszcza jak się spotka z Mattim, bo na Buggy Board najfajniej jeździ się we dwójkę.



Wielkie zmiany, bo ostatnio przy myciu głowy Helutek prawie wogóle nie płakał. Mama nie wie, co się stało...



Wielkie zmiany, bo Mama chodzi od czasu do czasu z Helutkiem na śniadanie do piekarni-cukierni. Helutek zajmuje strategiczne miejsce przy oknie i wyglądają sobie na ulicę, zajadając świeże bułeczki i popijając gorącą czekoladą.

Wielkie zmiany, bo Helutek już nie jest niemowlakiem, tylko śliczną, małą i mądrą panienką, z którą Mama bardzo lubi porozmawiać!...



PS. Helutek dziękuje wszystkim bardzo serdecznie za życzenia urodzinowe!

Saturday, October 3, 2009

Obiad

Największym wyzwaniem według Mamy jest gotowanie obiadów. No bo ile to można mieć pomysłów, tak żeby nie było monotonnie, Helutkowi się nie nudziło i jeszcze mu za każdym razem smakowało? No i jeszcze wszelkie potrawy powinny być w takiej formie, że Helutek może je skonsumować ama (bo Helutek wszystko robi ama), a Mama nie musi prać, myć podłogi i kąpać Helutka...


Wczoraj Mama usmażyła rybkę (Helutek bardzo lubi), ugotowała ryż z masełkiem (Helutek nie przepada, więc trzeba było wyrzucić), a jako sałatkę zaproponowała Helutkowi kukurydzę z puszki (Helutek wprost uwielbia!).

Friday, October 2, 2009

Wies'n



Oktoberfest się kończy. Właściwie to dobrze, bo chociaż Helutek i Mama Oktoberfest bardzo lubią (Tata trochę mniej), to ze względu na zagrożenie atakiem terrorystycznym po ostatniej niedzieli postawili nam blokadę policyjną pod oknami! I Mama poczuła się niepewnie i powiedziała do Helutka, że w tym roku na Wiesn już nie pójdą. W dodatku w naszym ulubionym Bavariaparku lądują helikoptery z doktorami, po całej okolicy jeździ niezliczona ilość Czyściczów (których Helutek bardzo nielubi), a po parku policjantów na koniach (których to akurat Helutek bardzo lubi, zawzięcie im robi pa-pa i rozdaje koko). Cóż, takie czasy...




A oto bilans naszych wizyt:

- 3x jazda na karuzeli (2x helikopter i 1x traktor) - apogeneum wszelkich atrakcji!




- 1 lód śmietankowo-czekoladowy
- 1 frytki
- 3 Weißwursty i 1 Breze
- 1 duża Breze w Augustinerze
- 1 jabłko w czekoladzie
- 2 truskawki w czekoladzie




Liczba wizyt: (minimalnie) 8

Saturday, September 26, 2009

Kilka słów o rozmowach...

Pogoda jest u nas ładna, więc Helutek często umawia się z Mattim na wspólną zabawę na dworzu. Najczęściej spotykają się koło ślimaka, bo koło ślimaka jest dużo kasztanów.



Teraz koło ślimaka pojawiły się tłumy, zaczął się Oktoberfest i koło ślimaka parkują wozy policyjne. Ale Mama wytłumaczyła już Helutkowi, że to tylko przejściowe i że za tydzień cała ta policja już sobie pojedzie. I Helutek odetchnął z ulgą, bo tak fajnie jest przecież bawić się z Mattim koło ślimaka. A Mattiego tyle jeszcze trzeba nauczyć...



A jak wyglądają rozmowy Helutka z Mattim?

- Matti, tutti ne! Matti komm! - woła Helutek i pokazuje w którą stronę aktualnie należy biec.

I Matti biegnie tam, gdzie pokazuje Helutek, ale jak coś ciekawego pojawi się w zasięgu wzroku, to natychmiast się zatrzymuje i podnosi. Helutek tego bardzo nie lubi, bo Helutek lubi jak porządek jest i jak wszysscy się go słuchają. Więc krzyczy do Mattiego zafascynowanego leżącym na ziemi zwiędłym listkiem:

- Nein, Matti! Matti, mein! - A jeśli to nie jest listek, tylko jakieś świństwo to woła: - Matti, be!

A jak już bieganie ich oboje wykończy, to wtedy Mama mówi, że trzeba już iść do domu, bo tam Tata pewnie czeka. I że jutro znowu się spotkają z Mattim koło ślimaka i będą biegać i zbierać kasztany i wszystkie inne skarby, które się wokół ślimaka pojawiają. I wtedy Helutek woła ze swojego wózka:

- Tschü, Matti!, a Matti mu odpowiada: - Pa-pa!



Książki

Helutek bardzo lubi czytać. Dwa razy dziennie czyta Mamie książkę przed spaniem. Dwa razy dziennie, bo jest spanie popołudniowe i wieczorne. Kiedyś to Helutek był wybredny i książeczki trzeba było często wymieniać, ale teraz zostały już tylko dwie, ulubione. Słownik polsko-angielski i słownik czesko-niemiecki. Reszta się nie liczy!

Sunday, September 20, 2009

Hela & Matti

Matti ist der beste Freund von Hela... Und Hela ist die beste Freundin von Matti...

Thursday, September 10, 2009

...



Jest prawo Boże i bezsilność nauki, która chwali się, że może wszystko, nawet stwarzać ludzi. Dzień bezsilności wiedzy jest jednocześnie dniem zwycięstwa wiary.
 
Kochani, tak trudno jest zostać samemu. Bezsilni wobec choroby, która odbiera chęć życia, jesteśmy z Wami myślami i sercem. Mańka zachowamy we wspomnieniach, dziękując za wszystkie wspólnie przeżyte radosne chwile. I głęboko wierzymy w to, że prędzej czy później znowu się wszyscy spotkamy...

 

Monday, August 31, 2009

Dla Mariana...


koniku polny co żyjesz jedną tylko Jesień
serce kochające niekochane
smutku w cztery oczy
bo mieszkanie za dwadzieścia lat
szczęście o tyle o ile
prawdo - co obrażasz
ciotko której w dowodzie dzieciak dorysował brodę
dygnitarzu który zlecisz ze stołka
wszystko tak będzie jak ma być...

(ks. J. Twardowski)





Wieczny odpoczynek racz mu dać Panie...









Wednesday, August 26, 2009

Rozmowy z Hel

Plac Zabaw!



Co prawda trochę stare, bo nagrane przed czterema tygodniami, ale Mama nareszcie ma czas na wszystkie odłożone na później sprawy. Pan Doktor zabronił Mamie pracować - i właściwie to jest to zakaz bardzo przyjemny!

A teraz to Helutek po czarnej macie fruwa, więc nagrywać można tylko w zwolnionym tempie!!!

Sunday, August 23, 2009

Hirschgarten

Než Helenka odjela v srpnu na dva týdny s babičkou a dědou do Prostějova, tak jsme se všichni společně byli podívat na jeleny a muflony v Hirschgarten.

Friday, August 21, 2009

Grilowaliśmy!

Co prawda gorąco było, ale myśmy sobie w niedzielę grilowali!

Monday, August 17, 2009

Helutek wrócił do domu!


I w Monachium zaświeciło Słonko!

Monday, August 10, 2009

W oczekiwaniu na Mimi...


I Helutka... Bo Helutek ciągle jeszcye jest w Czechach...

Monday, August 3, 2009

Nowosci...

Sporo się u nas wydarzyło w ostatnim czasie...

W czerwcu Helutek zrobił sobie Wakacje:
- Pojechał najpierw do Prostejova (bez Mamy i Taty!)...
- Potem do Warszawy (bez Mamy i Taty!)...
- A potem nad morze (z Mama i Tata!)...



W tym czasie w Monachium zrobiło się ciepło.


Na trzy tygodnie do Helutka przyjechał Dziadek (czyli Dedzi), który codziennie zabierał Helutka na rowerowe wycieczki. Mama rano szła do pracy, popołudnia spędzała z Helutkiem na placu zabaw, a wieczorami zasypiała o Helutkowej porze, bo tak ją te zabawy wykańczały. Czasami Mama zrobi jeszcze pranie, albo ugotuje jakiś dobry obiad dla Helutka (wtedy i Tata się pożywi), odkurzy mieszkanie (bo Helutek przynosi do domu tony piasku we wszelkich zakamarkach swojego małego cialka – piasek jest w Helutkowych uszach, i w nosie, pod paznokciami, w pupie, w kieszonkach kurteczki, w podwiniętych spodenkach, no po prostu wszedzie! Przy dwóch dniach bez odkurzania, Mama wynosi worek piasku z mieszkania. I zbieranie zaczyna sie od nowa… Helutek uwielbia piasek...), albo po prostu poprzytula sie do Helutka. Bo przytulanie się do Helutka jest najprzyjemniejszą rzeczą na świecie!

Tak było, jak był u nas Dedzi...

Potem Helutek pojechał z Mamą i Tatą na ślub do Wrocławia i przywiózł sobie z tamtąd Babcię (czyli Babi)...


A potem Babi wróciła do Warszawy, a Helutek znowu pojechał na urlop. Do Prostejova. Na całe dwa tygodnie!

Nasza Mimi...

Ale najwiekszą nowością jest przecież to, że w Mamy brzuchu rośnie Mimi! Mimi rozpycha się w brzuchu nieznośnie, w nocy spać nie pozwala i generalnie brakiem temperamentu nie grzeszy.

Mimi jest mała (czyli maji) i dlatego mieszka u Mamy w Brzuchu. Jak Helutek był maji, to też mieszkał u Mamy w Brzuchu. A teraz Helutek jest duły i sam już chodzi po świecie - chociaż tak prawdę powiedziawszy to Helutek po świecie nie chodzi, Helutek po świecie biega. Sprintem.

Czasami, przy zasypianiu, Mama przykłada ucho do plecków Helutka i słucha jego bijącego serduszka. I wtedy Mimi się budzi. I zaczyna skakać i prosić, bo też chciałaby przytulić się do Helutka (a nie ma nic przyjemniejszego na świecie niż przytulanie się do zasypiającego Helutka). A Mama Mimi pogłaszcze i tylko powie cichutko, żeby jeszcze chwilkę poczekała, bo przecież jest jeszcze bardzo, bardzo maji...

Sunday, August 2, 2009

Vánoce 2008

Sunday, July 26, 2009

Babiččin film

Babička natočila v květnu moc hezký film o procházce ve Westparku.

Thursday, May 21, 2009

Strojnisia

Wednesday, May 20, 2009

Monday, May 18, 2009

Góry

Wczoraj byliśmy w Górach. Helutek lubi jeździć w Góry, bo w Górach zawsze dzieje się dużo ciekawych rzeczy. Co prawda w Górach nie jest tak ciekawie jak w Westparku, ale od czasu do czasu pojawia się jakiś Biergarten i wtedy to już nic Helutka nie powstrzyma przed wskoczeniem do piaskownicy.

Cała tajemnica polega na tym, żeby jak najbardziej zmęczyć Mamę i Tatę. Helutek zazwyczaj obiera strategię jedzenia i picia - bo jak Tata pobiega kilka godzin po Górach z Helutkiem na plecach, a Mama pobiega z plecakiem pełnym jedzenia, wody i czystych pieluch, to już o niczym innym nie marzą, tylko żeby usiąść spokojnie w Biergartenie. A jeśli w tym Biergartenie jest piaskownica, to Helutek jest najszczęśliwszy na świecie!


Saturday, May 16, 2009

To tyle od nas...

Mama i Tata wrócili z Maroka, Helutek wrócił z Warszawy, urlop się skończył i trzeba było powrócić do codziennych zajęć...

Sprzątanie, telefonowanie, opowiadanie o przezytych atrakcjach...





A w Maroku było tak, jak to bywa na prawdziwej wyprawie na Pustynię - cieżko i męcząco, ale bardzo ciekawie...

Saturday, May 2, 2009

Relacja z Podrozy III

Dzisiaj odpoczywamy. Na obiad chcielismy zjesc cos europejskiego, bo Mama na pustyni dostala sraczke (na szczescie w srodku nocy, bo drzewka nie bylo zadnego...), dlatego na dzisiejsy obiad Mama zamowila sobie spagetti a Tata pizze. Drogo bylo, bo to europejskie... I Mama dostala nieslony makaron z odrobina zoltego sera, a Tata niesmaczna miniature pizzy. I to tylko utwierdzilo nas w przekonaniu, ze do konca urlopu bedzie trzeba jesc po marokansku... Czyli tak:



No i pic marokanska herbatke:


I jeszcze kilka dzisiejszych zdjec z Ait-Benhaddou: