Thursday, January 31, 2008

Kryzys...

Wszyscy próbują wmówić Mamie KRYZYS... A Mama nie wie dlaczego?! Co prawda 30-tka na karku, ale nie ma czego żałować... 20-tką Mama nie chciałaby być, bo sobie przez lata nazbierała miłych chwil i za skarby świata nie chciałaby się z nimi rozstać:

... Mama ma fajnego Męża, który może kiedyś i Szefem zostanie...


... Mama ma Kluskę-Helutka, który jest najkochańszą kluseczką na świecie, codziennie uczy się nowych rzeczy, co rano cudnie się na Mamy widok uśmiecha i zasypia najchętniej wtulony w Maminą szyję...


... Mama ma fajnych Kumpli, którzy przynieśli jej tyle Pięknych i Pachnących Kwiatów na urodziny, że aż Tata dostał alergii, oczy mu spuchły i przestał oddychać. Mama zamknęła więc kwiaty w jednym pokoju i wchodzi sobie tam czasem, żeby na nie popatrzeć...

... Mama ma fajnych Kolegów z Pracy, którzy często do niej dzwonią i ciągle się dopytują kiedy do nich wróci...

... Mama ma Rodzinę, która o niej myśli i pamięta, przysyła jej maile i smsy, a jak już się bardzo stęskni, to wykonuje nawet telefoniczne rozmowy międzynarodowe. No i zawsze jak przyjadą, to przywożą Mamie tyle prezentów, że Mama mogłaby nimi cały blok obdzielać...

... Mama ma wielu Kumpli rozsianych po całym świecie i życia jej pewnie nie starczy, żeby ich wszystkich odwiedzić, więc nie będzie tak bardzo żałować, jeśli nie uda jej się pojechać do Amazonii...

... Mama jest zaproszona na wesele Michaeli do Włoch i Antonii do Regensburga, więc sobie trochę w tym roku pojeździ; a poza tym nie może doczekać się wesela Mikołaja i Ani w Warszawie, gdzie Helutek będzie ubrany w śliczną sukieneczkę i będzie sypał kwiatki, jeśli mu tylko piękna Panna Młoda pozwoli...

... Mama ma po prostu wszystko... i za to wszystko dziękuje losowi i Wam wszystkim, czytającym, piszącym i ciepło o nas myślącym!

Thursday, January 24, 2008

Die Mama feiert weiter...

Die Mama feiert und feiert... Wenn jemand Lust hätte, unsere Fotos anzuschauen, dann sind die hier und hier zu finden. Viel Spaß ;)

-----

A Mama nadal świętuje... I tak już będzie do soboty... Przynajmniej!
Ciotki-fotografki jeszcze są. Po mieście biegają. Zdjęcia z Helutkiem pstrykają. A jeśli ktoś miałby ochotę je pooglądać, to są tutaj i tutaj

no i oczywiście na Helutkowym Blogu. Czyli właśnie TUTAJ :)

Tuesday, January 22, 2008

A Mama ma urodziny... (ale dopiero jutro!)

Die Mama feiert Geburtstag!
Die ersten Geschenke sind schoen da...

Julia i Kalina zrobily Mamie prezent urodzinowy...
Mama bardzo serdecznie im dziekuje!
Prezentem jest zachwycona!




Friday, January 18, 2008

Tuesday, January 15, 2008

Zmiana częstotliwości występowania Kup!

Zmieniła się częstotliwość występowania Kup. Od Sylwestra Helutek systematycznie wystękuje Kupę co trzy dni, zawsze rano. No i dzisiaj Kupa też wystąpiła. A po Kupie to tak jak po ciężkiej pracy, trzeba sobie troszeczkę odpocząć:


A jak się czuje Mama...

Jak się czuje Mama? Mama czuje się doskonale! Mama czuje się doskonale, pomijając...

...że ma pryszcze na twarzy, jak dojrzewająca trzynastolatka - jednego uda jej się zwalczyć, to pojawiają się trzy następne,
...że włosy wypadają jej garściami i układają się w nowy dywan w mieszkaniu,
...że nadal ma cztery kilo nadwagi, które ciążą jej niemiłosiernie,
...że boli ją kręgosłup od noszenia na rękach kluski Helutka,
...że boli ją ząb i boi się pójść do dentysty,
...że w tym miesiącu nie dostanie już pieniędzy od Firmy i będzie musiała zaciągnąć pasa,
...że chciałaby pojechać na biegówki, ale nie ma śniegu - wszystko złośliwie stopniało,
...że chciałaby pojechać do Amazonii i nie wie, czy to będzie możliwe, bo nie chce rozstawać się z Helutkiem,

Ale tak generalnie? Generalnie to Mama czuje się doskonale!

Monday, January 14, 2008

Eine kurze Erinnerung an unserem Silvesterfeier 2007...

Ladies and Gentelmen,
Meine Damen und Herren,
Szanowni Państwo...

Helutek Film Studios present

Helena, Klara, Matteo, Delia and Johann

with the Mamas & the Papas
and Nonni Matteo
at the New Year's Eve Party 2007:

Saturday, January 12, 2008

Awantura...

W domu od tygodnia trwa Awantura. Awanturę wywołały Bąki. Bąki zalęgły się w brzuszku Helutka, kręcą się, skaczą, i nie mają najmniejszego zamiaru brzuszek Helutka opuścić. Bąki to bardzo nieprzyjemni mieszkańcy brzuszka. Dlatego Helutek zaczął krzyczeć. Właściwie to Helutek zaczął KRZYCZEĆ! Krzyczy na Bąki, na Mamę, na Tatę, krzyczy nawet na gości, którzy od czasu do czasu nas odwiedzają. Helutek krzyczy w dzień i w nocy, w domu, na dworzu, w samochodzie, w wózku, w łóżeczku, w sklepie, w parku, krzyczy w odwiedzinach u Matteo, krzyczy w odwiedzinach u Klary. Helutek po prostu KRZYCZY... Pewnie wydaje mu się, że krzykiem wygoni Bąki...

A Mamie po mału opadają ręce...

Saturday, January 5, 2008

Helutek skończył 3 miesiące!

Och, jak ten czas szybko leci! Nasz Helutek skończył dzisiaj 3 miesiące! A ponieważ 3 miesiące to już bardzo poważny wiek, to Tata i Mama zabrali Helutka w Góry - Tata pobiegał sobie na biegówkach, co mu zdecydowanie humor poprawiło, a Mama i Helutek podziwiały Góry. Teraz, jak już Helutek osiągnął poważny wiek, to Mama i Tata będą go często zabierać w Góry :)

Thursday, January 3, 2008

Kilka słów o Kupach...

Dzisiaj rano Helutek wystękał Kupę. Jak Helutek wystęka Kupę, to jest Wielka Radość w całej rodzinie. Mama chwali Helutka, a dumny Helutek wymachuje gołymi nóżkami i rozsyła uśmiechy na prawo i lewo. Czasami Mama wykonuje nawet rozmowę międzynarodową z powodu jednej Kupy, dzwoni do Babci i mówi, że Helutek wystękał Kupę...

Bo z Kupami to różnie bywa...

Jak Helutek był malutki, to wszystko co się do niego z jednej strony wlewało, natychmiast się z drugiej wylewało. Mama znała znajomy odgłos Kupy i wszystko było pod kontrolą. A teraz, jak Helutek już trochę podrósł, to Kupa pojawia się i znika. Średnio raz na tydzień. Jak Kupa znikła po raz pierwszy, to Mama się bardzo zdenerwowała. Zadzwoniła do Pani Położnej, a Pani Położna powiedziała, że to "normalne" i że trzeba czekać. Mama sobie pomyślała, że może ta Pani Położna się nie zna (zwłaszcza, że Babcia systematycznie Mamie głowę na temat czopków suszy) i poszła z Helutkiem do Pani Doktor. A Pani Doktor powiedziała: - Normalne, i jeszcze żeby nie urządzać Paniki, tylko spokojnie czekać na Kupę (podobno w ciągu 8 dni ma przyjść...). To Mama jeszcze do Mądrej Książki zajrzała, żeby zobaczyć, co na temat Kup piszą, a tam czarno na białym, że i Pani Położna i Pani Doktor miały rację!

I właśnie dlatego cała rodzina się cieszy, a Helutek rozsyła swoje słodkie uśmiechy na prawo i lewo, jak już raz na tydzień Kupę wystęka...

Tuesday, January 1, 2008

Ale mieliśmy Sylwestra...

Przyszli wszyscy - Mała Klara (wystrojona w wyjściową sukienkę), Matteo (w kalesonach. No nic dziwnego, że w kalesonach, bo Matteo przespał równo całą imprezę!), Delia i Johann. Johann przyprowadził nawet swojego braciszka, który mieszka jeszcze w brzuchu u Mamy Johanna, a na świecie pojawi się na początku maja!

Ale było fajnie! Mamy przygotowały strasznie dużo jedzenia, a Tatowie zaopatrzyli się w strzelający arsenał. Helutek łaskawie zgodził się spać w swoim łóżeczku razem z Małą Klarą, Matteo i Johann zajęli pokój komputerowy. W ogóle wszyscy Kumple byli niezwykle grzeczni. Tylko Helutek wkurzył się na Mamę, bo go z chusty wyjęła! A Helutek jak już się wkurzy, to tak łatwo mu zły humor nie przejdzie, więc Mama cały wieczór starała się go udobruchać...

O północy, jak Helutek i jego Kumple smacznie już spali, to Rodzice poszli na ulicę popatrzeć na Fajerwerki (dwie Mamy musiały zostać w domu, bo jak któremuś z Helutkowych Kumpli akurat by się czegoś zachciało, to zawsze musi być w pobliżu jakaś Mama do spełniania wszystkich życzeń). I dopiero po północy Helutkowi i Małej Klarze przyszła ochota na Zabawę - Helutkowi przeszedł zły humor, a Mała Klara przyszła przecież wystrojona w mini-sukienkę do tańca... A ponieważ Mamy zajęte były rozmową, to Helutkowych Kumpli zabawiać musieli Tatowie:



No i mamy Nowy Rok!!!

Helutkowa Impreza właśnie się skończyła... Mama zamknęła drzwi za ostatnimi Gośćmi... Tata sprząta ślubną zastawę... Ale mieliśmy fajoskiego Sylwestra!

W jednym pokoju urzędował Helutek i Mała Klara (Helutek nawet w swoim łóżeczku się posunął, żeby dla Małej Klary miejsce zrobić). W drugim pokoju spał Johann i Matteo. Helutkowy pokój został wytypowany na stłówkę dla Helutkowych Kumpli. A Rodzice (i Delia) imprezowali w Salonie... Zabawa była przednia - Mama jutro wstawi kilka zdjęć na Bloga.

Wszystkiego dobrego w Nowym Roku!!!