Monday, April 28, 2008

Rocznica...


Mama i Tata obchodzą dzisiaj 1. rocznicę swojego ślubu!





Sunday, April 27, 2008

Rowery i Biergarten...

Helutek uwielbia wycieczki rowerowe! Dlatego Tata je często organizuje. Wczoraj też była jedna. Skończyła się oczywiście w... Biergartenie!



Biergarten...

Biergarten ist eine tolle Sache!

... man trifft sich mit Freunden...


... bei einem Maß Helles... (eventuell einem Radler...)



... die Sonne scheint... und wenn die Sonne scheint, dann sind alle gut drauf!


Wir haben heute diesjährigen Biergartensaison eröffnet!

Friday, April 25, 2008

Z Babcią to jest fajnie...

U Helutka była Babcia. Helutek bardzo lubi, jak Babcia przyjeżdża, bo z Babcią można fajnie wariować. Babcia nosi Helutka na rączkach i chodzi z Helutkiem na spacerki. A najlepsze spacerki są w Westparku...




Tuesday, April 22, 2008

Helutek zajada Marchewkę...

Helutek jest już Dużym Dzieckiem, więc Mama mu daje Obiadek zamiast Mleka. Helutek uwielbia Obiadek. Codziennie pyta Mamę:
- Mama, a jaki dzisiaj będzie Obiadek?
- A na co masz dzisiaj ochotę, Helutku? Na młodą marcheweczkę, cukinię z ziemniaczkami czy może kalafiorka?
I Helutek wybiera sobie to, na co akurat ma ochotę, Mama daje mu łyżeczkę do rączki (bo jeśli Mama ma łyżeczkę w ręce, to i Helutek musi mieć łyżeczkę w ręce!), a potem zjada cały Obiadek z wielkim smakiem!



Tata się ucieszył...

Ale się Tata ucieszył, że Helutek wrócił do Domu!

Monday, April 14, 2008

Helutek wraca do Domu!

Jutro Helutek wyjeżdża z Warszawy... Będzie tęsknił za wszystkimi, których tu zostawia - za jedną i drugą Prababcią, za Babcią i Dziadkiem, za jednym i drugim Wujem, za Ciociami, za swoimi ciotecznymi Wujami, za Sąsiadami, za Kumplami, i nawet za Pelusiem Helutek będzie tęsknił...

Ale w Domu na Helutka czeka stęskniony Tata!

Sunday, April 13, 2008

Babcia...

A po co jest Babcia???

Babcia jest po to, żeby kupować! Żeby spełniać wszystkie życzenia Helutka! Babcia zna każdy sklep w okolicy, a właściwie to i każdy sklep poza okolicą, i jak tylko Mama Babci pozwoli, to Babcia kupuje Helutkowi Prezenty. Wystarczy że Helutek zawoła: - Babciu, ja przecież nie mam grzechotki! No ja po prostu nie mam grzechotki! Czy mogłabyś mi w końcu kupić jakąś grzechotkę?! I wtedy Babcia pakuje Helutka do wózka i biega po okolicy w poszukiwaniu grzechotki...




Babcia po prostu jest po to, żeby Helutka rozpieszczać!

Saturday, April 12, 2008

Dziadek...

A po co jest Dziadek???
Dziadek jest od tego, żeby chodzić z Helutkiem na Spacery. Jak już Helutek jest bardzo zmęczony, a Mamie nic się nie chce, albo chce się, ale tylko leżeć plackiem i oglądać telewizję, to wtedy Helutek woła Dziadka. Dziadek bierze pod pachę gazetkę i idzie z Helutkiem na spacer... na ławeczkę... na balkon...

I Helutek zasypia...




Wednesday, April 9, 2008

Krótka Instrukcja Obracania Się...

Ostatnio ulubionym zajęciem Helutka stało się obracanie na brzuszek. Helutek obrócił się po raz pierwszy, jak pojechał do Babci do Czech, ale wtedy to jeszcze nie bardzo wiedział, co to znaczy obrócić się na brzuszek. A teraz to Helutek jest już weteranem, obracanie się na brzuszek wcale nie jest takie trudne!

Dlatego Helutek pyta Mamę: - Mama, czy ty nie umiesz obracać się na brzuszek? To wcale nie jest takie trudne! Najpierw musisz machnąć pupą do góry:

- Potem trzeba machnąć rączką, bo jak mocno się rączką machnie, to i pupa się gibnie:


- A jak już pupa się gibnie, to tylko jeszcze buzię trzeba z całej siły wcisnąć w podłogę:



- I już leżysz na brzuszku!

- To wcale nie jest takie trudne! A jak już leżysz na brzuszku, to wszyscy tylko chodzą i chwalą! Fajnie jest umieć obracać się na brzuszek...


Tuesday, April 8, 2008

Helutek ma ząbka!

Mama wsadziła dzisiaj palca do buzi Helutka w poszukiwaniu ząbków... I jednego ząbka znalazła! Helutek już od dłuższego czasu notorycznie wsadza rączki do buzi i woła: - O tu, tu mi rośnie ząbek! Ale nikt za bardzo nie chce słuchać, jak Helutek krzyczy i dlatego o rosnącym ząbku Helutka nikt do tej pory nie wiedział...

Tylko Mama miała podejrzenia... Jak to Mama...

Monday, April 7, 2008

A Helutek był na ślubie!

Helutek był na ślubie i nawet na weselu! Swojego Wuja. A więcej to Mama napisze, jak już te wszystkie imprezy odeśpi...





Tuesday, April 1, 2008

Podróż Międzynarodowa...

Podróż Międzynarodowa jest zawsze Wielką Wyprawą... Mama pakuje torby i jest zdenerwowana, bo do toreb nie mieszczą się wszystkie rzeczy Helutka. Tata pakuje auto (oczywiście jeśli Podróż Międzynarodowa odbywa się autem) i jest zdenerwowany, bo do auta nie mieszczą się wszystkie torby z rzeczami Helutka spakowanymi wcześniej przez Mamę. A Helutek, jak to Helutek, pakuje palce do buzi i też jest zdenerwowany, bo jak wszyscy są zdenerwowani to i Helutek się denerwuje...

W ostatnią niedzielę Helutek, Mama i Tata wrócili z Podróży Międzynarodowej do Czech. Helutek po raz pierwszy podróżował autem i bardzo się mu to spodobało. Bo auto ma Silnik, który pracuje, a to działa jak pastylka nasenna na Helutka - w aucie następuje odlot, Helutek zapomina o głodzie, o Panu Grzechotce i nawet czasami o Mońku. W aucie z Helutkiem po prostu nie ma kontaktu...

Pierwsze dwa dni Podróży Międzynarodowej Helutek spędził w Pradze. Praga to jest miasto, w ktorym Tata studiował i w którym piwo jest tanie...


Jak już Helutek dotarł do Pragi, to było bardzo późno. A właściwie to była już północ, tylko że Helutek tego nie wiedział, bo jak wiadomo, w aucie nie ma z Helutkiem kontaktu...

A tu do Taty zadzwonił Smradlavy Strejda, że jest na imprezie i że trzeba go odebrać, bo nie zdąży dotrzeć do domu przed nami! Tata się zdenerwował - wiadomo, jak Helutek śpi, to nikt się nie odważy go obudzić, więc Tacie nie bardzo się chciało jeździć jeszcze po Pradze w poszukiwaniu pijanego Strejdy. No a Strejda nie bardzo wiedział w co się pakuje. Bo Helutek jak się w nocy wyśpi, to wstaje rześki o szóstej rano i wtedy nie ma, że innym chce się spać! Wszyscy zabawiają Helutka!



Z Pragi Helutek pojechał do Prostějova. W Prostějovie mieszka Babička, Děda i Teta, których Helutek już dobrze zna, bo często do niego przyjeżdżają. Ale tym razem Helutek poznał swoje dwie czeskie Prababički! I jeszcze całą rodzinnę z Hranic! Ale było przytulania...





Potem była Wielkanoc, więc Helutek pojechał w góry, żeby spotkać się ze swoją Polską Rodziną.



W górach spadł śnieg, który o mały włos nie pozbawił życia Prababcię, Babcię, Ciocię i Dziadka! No całe szczęście, że nic się nie stało!





A po Wielkanocy Helutek, Mama i Tata znowu odpoczywali w Prostějovie i Prostějovičkach...




A kiedy Helutek już dotarł do domu, to najpierw sobie porządnie westchnął, potem się porządnie wyspał, a na koniec zrobił dwie porządne Kupy! Bo Podróże Międzynarodowe są bardzo męczące...


Na zdjeciu nie ma Helutka, bo zanim się Rodzina dogadała, w którym miejscu się ma do zdjecia ustawić, to Helutka dopadł głód nieposkromiony i musiał iść z Mamą napić się mleka.

PS. A pojutrze Helutek jedzie w kolejną podróż! Do Polski...