A Helutek ma Wakacje! Dłuuuuuuugie Wakacje...
- najpierw Helutek spędził cały tydzień u Babicky, Dedy i Tety w Prostejovie. W Prostejovie jest fajnie, bo w Prostejowie Helutek ma swój prywatny basen i może w nim spędzać tyle czasu, ile tylko dusza zapragnie:
- potem Helutek spędził cały tydzień u Prababicky w Prostejovickach. W Prostejovickach jest fajnie, bo w Prostejovickach jest sad, i są jabłka, i jest czysta zielona trawka, po której można biegać, ile tylko dusza zapragnie:
- następnie Helutek pojechał na tydzień do Warszawy. W Warszawie jest fajnie, bo w Warszawie Mama chodzi na imprezy i zostawia Helutka z Babcią i Dziadkiem, a jak się zostaje z Babcią i Dziadkiem to można spać, ile tylko dusza zapragnie:
- a potem Helutek, Mama, Babcia i Dziadek pojechali na tydzień nad morze. A nad morzem to jest dopiero fajnie, bo nad morzem można robić wszystko!
... można biegać, skakać i turlać się po piasku
... można wyszukiwać na plaży muszelki i je konsumować
... można krzyczeć i wariować do woli, i nikt nie mówi, że mu to przeszkadza
... można zbierać bursztyn
... można chodzić na długie wycieczki
... można kąpać się w morzu
I teraz Helutek jest znowu w Warszawie i odpoczywa, bo za tydzień znowu rozpocznie się Podróż. Helutek to jest Wielki Podróżnik...
PS. A dzisiaj Helutek kończy 11 miesięcy i Mama oficjalnie zaczyna myśleć o nadchodzącej imprezce :)
- najpierw Helutek spędził cały tydzień u Babicky, Dedy i Tety w Prostejovie. W Prostejovie jest fajnie, bo w Prostejowie Helutek ma swój prywatny basen i może w nim spędzać tyle czasu, ile tylko dusza zapragnie:
- potem Helutek spędził cały tydzień u Prababicky w Prostejovickach. W Prostejovickach jest fajnie, bo w Prostejovickach jest sad, i są jabłka, i jest czysta zielona trawka, po której można biegać, ile tylko dusza zapragnie:
- następnie Helutek pojechał na tydzień do Warszawy. W Warszawie jest fajnie, bo w Warszawie Mama chodzi na imprezy i zostawia Helutka z Babcią i Dziadkiem, a jak się zostaje z Babcią i Dziadkiem to można spać, ile tylko dusza zapragnie:
- a potem Helutek, Mama, Babcia i Dziadek pojechali na tydzień nad morze. A nad morzem to jest dopiero fajnie, bo nad morzem można robić wszystko!
... można biegać, skakać i turlać się po piasku
... można wyszukiwać na plaży muszelki i je konsumować
... można krzyczeć i wariować do woli, i nikt nie mówi, że mu to przeszkadza
... można zbierać bursztyn
... można chodzić na długie wycieczki
... można kąpać się w morzu
I teraz Helutek jest znowu w Warszawie i odpoczywa, bo za tydzień znowu rozpocznie się Podróż. Helutek to jest Wielki Podróżnik...
PS. A dzisiaj Helutek kończy 11 miesięcy i Mama oficjalnie zaczyna myśleć o nadchodzącej imprezce :)
5 comments:
Imprezka to była już dzisiaj z tortem zakupionym w Europejskim przez Monę i Mata oraz Tatą,który przyleciał zobaczyć swoją Córeczkę.
Tyle się dzieje w życiu Hel,a będzie jeszcze więcej...Życie jest piękne...
Jesteśmy z Tobą Aniu.
Tak to Helutek przejechał całą Polskę od Cieszyna do Jantara koło Gdańska z małym przystankiem w Wawie,a teraz trzeba zacząć myśleć o powrocie.Helutek nigdy jeszcze nie jechał pociągiem,a może jest fajnie i wtedy będzie to już doświadczony Podróżnik.Tylko jak Mama weżmie tę Górę Bagażu?Oto dylemat między have and be.
od dzisiaj Autumn.Helutek zna już wszystkie pory roku,a jesień 2007 była piękna..Czy będzie nowe drzewko w tym pięknym sadzie posadzone Jesienią 2008?Może tam,gdzie Hel bawi się z Bietuszką?
Jeszcze miesiąc temu było tak cieplutko,ale teraz Hel o miesiąc starsza i my wszyscy też.Wakacje 2008 to juz wspomnienie-it was nice.
Chociaż to już October i po fest i po Urodzinach ale przed Narodzinami,a pogoda nad morzem piękna jak na początku września i co nam z tego?
Post a Comment