Saturday, January 12, 2008

Awantura...

W domu od tygodnia trwa Awantura. Awanturę wywołały Bąki. Bąki zalęgły się w brzuszku Helutka, kręcą się, skaczą, i nie mają najmniejszego zamiaru brzuszek Helutka opuścić. Bąki to bardzo nieprzyjemni mieszkańcy brzuszka. Dlatego Helutek zaczął krzyczeć. Właściwie to Helutek zaczął KRZYCZEĆ! Krzyczy na Bąki, na Mamę, na Tatę, krzyczy nawet na gości, którzy od czasu do czasu nas odwiedzają. Helutek krzyczy w dzień i w nocy, w domu, na dworzu, w samochodzie, w wózku, w łóżeczku, w sklepie, w parku, krzyczy w odwiedzinach u Matteo, krzyczy w odwiedzinach u Klary. Helutek po prostu KRZYCZY... Pewnie wydaje mu się, że krzykiem wygoni Bąki...

A Mamie po mału opadają ręce...

4 comments:

Anonymous said...

Slovník říká,že bak je brouk.Tož teď nevím,co Helence je.Co jste jí to udělali!Vy na ni určitě nejste hodní,nedáváte jí dorty a slivovici a proto křičí.Taky si chce přečíst nějakou filozofickou literaturu a vy ji taháte po návštěvách malých dětí.Bodejť by nekřičela!
Očekáváme brzkou nápravu!
G.a spol.

Kolečci said...

Helenka ma proste... větry! A my JSME na ni moc hodni :)

Anonymous said...

Należy poprawić perystaltykę jelit, poprzez zwiększenie dawki naturalnego błonnika!!!

matis

Anonymous said...

Ja tez bym tak zrobila,ale coś ci lekarze doradzają inaczej, a Mama ich slucha zamiast nas.Matis specjalista od diety,ale nie własnej,albo lekko przemądrzały.Sorry,ale łatwo innym doradzać.