Sunday, August 24, 2008

O tym, jak to Helutek podróżuje i o tym, jak fajnie jest podróżować...

Helutek podróżuje. Podróżowanie zaczyna się w momencie, kiedy to Mama pakuje wszystkie (no może nie wszystkie... ale dużo!) Helutkowe ubranka do torby i torba nie chce się domknąć. Wtedy Mama zaczyna się denerwować i Helutek już wie, że zaczyna się Podróżowanie.


Podróżowanie jest fajne. Podróżowanie jest fajne, bo w końcu można się porządnie wyspać. No bo przecież najlepiej śpi się w aucie. A ponieważ podróżowanie jest długie, to Helutek wysypia się w podróży za wszystkie czasy. Potem jest tylko trochę stresu, jak to w środku nocy Mama wyjmuje rozespanego Helutka z auta, a tam dziesięć osób dookoła stoi i wszyscy szczebiocą, i wszyscy robią głupie miny, i łapią Helutka za rączki, albo za nóżki, i chcą Helutka głaskać, i nosić, i w ogóle to nie bardzo wiadomo, o co im chodzi. Wtedy to Helutek się mocno denerwuje i najpierw nakrzyczy na wszystkich dookoła, a potem jeszcze na Mamę. Ale w końcu się uspokaja i łaskawie demonstruje, jak fantastycznie umie już raczkować, i jak umie wstawać, i jak stoi i trzyma się tylko jedną rączką, a drugą wymachuje, i jak pięknie spaceruje po całym mieszkaniu, jeśli tylko go Mama trzyma za rączki, i generalnie pokazuje wszystko, czego się ostatnio nauczył. A potem idzie spać. A ponieważ podróże są męczące, to śpi twardo do rana. To znaczy do świtu. Bo o świcie się budzi, rześki i wypoczęty i zaczyna budzić wszystkich dookoła. Żeby ani minuty z tego nowego dnia nie zmarnować.

Tak zaczyna się Podróż...


A w Podróży dzieje się wiele ciekawych rzeczy, bo w Podróży Helutek spotyka całą swoją Wielką Rodzinę. A Wielka Rodzina jest nieprzewidywalna. I to jest to, co Helutek w Wielkiej Rodzinie lubi najbardziej...



1 comment:

Anonymous said...

To oczywiście nie jest cała Rodzina tylko mała jej reprezentacja.Na dodatek Rodzina stale się powiększa i Helutek zaczyna łaskawie rozdawać sukieneczki ,z których powyrastał,bo inaczej trzeba by było założyć obchod z sukieneczkami Hel.