Wednesday, October 21, 2009

No to jeszcze o urodzinach...

Helutek obchodził swoje 2. urodziny dwa razy. Miało być trzy, ale Matti się rozchorował i wspólną imprezę z Mattim trzeba było odwołać. Więc jak na razie urodziny obchodzone były dwa razy:

- najpierw imprezka dla kolegów



- a potem dla dziadków (którzy przywieźli Helutkowi prawdziwy, wielki tort!)



A jak tylko Matti będzie zdrowy, to zorganizują z Helutkiem jeszcze jedną imprezę. I znowu będzie tort, i świeczki, i prezenty, i dużo dobrej zabawy!



3 comments:

Anonymous said...

Dziś natomiast urodziny Jagódki a imprezka urodzinowa w sobotę.W przyszlosci wszystkie królewny mogą imprezowac wspolnie,ostatecznie on line,pozdro,D.

Anonymous said...

BVabcia i dziadek z Wawy też chętnie spróbowaliby tych smakolyków,ale mają nadzieję na wielki tort jutro z jedną swieczką,a Monachium na razie niech się odchudza,następne torty za rok.Od jutra będziemy mieli Skorpionkę,to raczej pewne,pozdro,D.

Anonymous said...

nie no pożadnie sfolkłla helenka te świeczki:)

uj