Podróż Międzynarodowa jest zawsze Wielką Wyprawą... Mama pakuje torby i jest zdenerwowana, bo do toreb nie mieszczą się wszystkie rzeczy Helutka. Tata pakuje auto (oczywiście jeśli Podróż Międzynarodowa odbywa się autem) i jest zdenerwowany, bo do auta nie mieszczą się wszystkie torby z rzeczami Helutka spakowanymi wcześniej przez Mamę. A Helutek, jak to Helutek, pakuje palce do buzi i też jest zdenerwowany, bo jak wszyscy są zdenerwowani to i Helutek się denerwuje...
W ostatnią niedzielę Helutek, Mama i Tata wrócili z Podróży Międzynarodowej do Czech. Helutek po raz pierwszy podróżował autem i bardzo się mu to spodobało. Bo auto ma Silnik, który pracuje, a to działa jak pastylka nasenna na Helutka - w aucie następuje odlot, Helutek zapomina o głodzie, o Panu Grzechotce i nawet czasami o Mońku. W aucie z Helutkiem po prostu nie ma kontaktu...
Pierwsze dwa dni Podróży Międzynarodowej Helutek spędził w Pradze. Praga to jest miasto, w ktorym Tata studiował i w którym piwo jest tanie...

Jak już Helutek dotarł do Pragi, to było bardzo późno. A właściwie to była już północ, tylko że Helutek tego nie wiedział, bo jak wiadomo, w aucie nie ma z Helutkiem kontaktu...
A tu do Taty zadzwonił
Smradlavy Strejda, że jest na imprezie i że trzeba go odebrać, bo nie zdąży dotrzeć do domu przed nami! Tata się zdenerwował - wiadomo, jak Helutek śpi, to nikt się nie odważy go obudzić, więc Tacie nie bardzo się chciało jeździć jeszcze po Pradze w poszukiwaniu pijanego
Strejdy. No a
Strejda nie bardzo wiedział w co się pakuje. Bo Helutek jak się w nocy wyśpi, to wstaje rześki o szóstej rano i wtedy nie ma, że innym chce się spać! Wszyscy zabawiają Helutka!


Z Pragi Helutek pojechał do Prostějova. W Prostějovie mieszka Babička, Děda i Teta, których Helutek już dobrze zna, bo często do niego przyjeżdżają. Ale tym razem Helutek poznał swoje dwie czeskie Prababički! I jeszcze całą rodzinnę z Hranic! Ale było przytulania...




Potem była Wielkanoc, więc Helutek pojechał w góry, żeby spotkać się ze swoją Polską Rodziną.


W górach spadł śnieg, który o mały włos nie pozbawił życia Prababcię, Babcię, Ciocię i Dziadka! No całe szczęście, że nic się nie stało!




A po Wielkanocy Helutek, Mama i Tata znowu odpoczywali w Prostějovie i Prostějovičkach...



A kiedy Helutek już dotarł do domu, to najpierw sobie porządnie westchnął, potem się porządnie wyspał, a na koniec zrobił dwie porządne Kupy! Bo Podróże Międzynarodowe są bardzo męczące...

Na zdjeciu nie ma Helutka, bo zanim się Rodzina dogadała, w którym miejscu się ma do zdjecia ustawić, to Helutka dopadł głód nieposkromiony i musiał iść z Mamą napić się mleka.
PS. A pojutrze Helutek jedzie w kolejną podróż! Do Polski...