Tuesday, April 22, 2008

Helutek zajada Marchewkę...

Helutek jest już Dużym Dzieckiem, więc Mama mu daje Obiadek zamiast Mleka. Helutek uwielbia Obiadek. Codziennie pyta Mamę:
- Mama, a jaki dzisiaj będzie Obiadek?
- A na co masz dzisiaj ochotę, Helutku? Na młodą marcheweczkę, cukinię z ziemniaczkami czy może kalafiorka?
I Helutek wybiera sobie to, na co akurat ma ochotę, Mama daje mu łyżeczkę do rączki (bo jeśli Mama ma łyżeczkę w ręce, to i Helutek musi mieć łyżeczkę w ręce!), a potem zjada cały Obiadek z wielkim smakiem!



4 comments:

Anonymous said...

to babcia karmi,a Mama taking photos.A wieczorem babcia zrobila sobie wycieczke autobusem 53 w obie strony.Zawsze na spacerku babcia myslala gdzie ten autobus jedzie,a teraz juz wie,daleko,daleko.

Anonymous said...

W Polsce mowi sie na taka noc "zielona noc",czyli ostatnia,leaving 2morrow.Hel prawie nie spala dzis z powodu sesji zdjeciowej w Westparku,a pozniej imprezki u Sasiadow,ktorzy wyciagneli wozeczek dla lalek po swojej wnuczce i pozwolili Hel by weszla w role lali.Waw ile tam bylo cudow i calych kolekcji do ogladania.Actually,people love things.We love Hel.

Anonymous said...

daffodil-a very common bell-shaped pale yellow flower of early spring.
I wandered lonely as a cloud
That floats on high o'er vales and hills
When all at once I saw a crowd
A host of golden daffodils.
William Wordsworth
A to komentarz do naszych wiosennych spacerkow do Westparku.Bye.

Anonymous said...

Toż babcia nie wpadła na pomyśł,że łatwiej karmić w foteliku samochodowym,musiała Mama na to wpaść.I o kupkę łatwiej w tej pozycji i mozna majstrować rączkami.Good idea.