Tuesday, April 1, 2008

Podróż Międzynarodowa...

Podróż Międzynarodowa jest zawsze Wielką Wyprawą... Mama pakuje torby i jest zdenerwowana, bo do toreb nie mieszczą się wszystkie rzeczy Helutka. Tata pakuje auto (oczywiście jeśli Podróż Międzynarodowa odbywa się autem) i jest zdenerwowany, bo do auta nie mieszczą się wszystkie torby z rzeczami Helutka spakowanymi wcześniej przez Mamę. A Helutek, jak to Helutek, pakuje palce do buzi i też jest zdenerwowany, bo jak wszyscy są zdenerwowani to i Helutek się denerwuje...

W ostatnią niedzielę Helutek, Mama i Tata wrócili z Podróży Międzynarodowej do Czech. Helutek po raz pierwszy podróżował autem i bardzo się mu to spodobało. Bo auto ma Silnik, który pracuje, a to działa jak pastylka nasenna na Helutka - w aucie następuje odlot, Helutek zapomina o głodzie, o Panu Grzechotce i nawet czasami o Mońku. W aucie z Helutkiem po prostu nie ma kontaktu...

Pierwsze dwa dni Podróży Międzynarodowej Helutek spędził w Pradze. Praga to jest miasto, w ktorym Tata studiował i w którym piwo jest tanie...


Jak już Helutek dotarł do Pragi, to było bardzo późno. A właściwie to była już północ, tylko że Helutek tego nie wiedział, bo jak wiadomo, w aucie nie ma z Helutkiem kontaktu...

A tu do Taty zadzwonił Smradlavy Strejda, że jest na imprezie i że trzeba go odebrać, bo nie zdąży dotrzeć do domu przed nami! Tata się zdenerwował - wiadomo, jak Helutek śpi, to nikt się nie odważy go obudzić, więc Tacie nie bardzo się chciało jeździć jeszcze po Pradze w poszukiwaniu pijanego Strejdy. No a Strejda nie bardzo wiedział w co się pakuje. Bo Helutek jak się w nocy wyśpi, to wstaje rześki o szóstej rano i wtedy nie ma, że innym chce się spać! Wszyscy zabawiają Helutka!



Z Pragi Helutek pojechał do Prostějova. W Prostějovie mieszka Babička, Děda i Teta, których Helutek już dobrze zna, bo często do niego przyjeżdżają. Ale tym razem Helutek poznał swoje dwie czeskie Prababički! I jeszcze całą rodzinnę z Hranic! Ale było przytulania...





Potem była Wielkanoc, więc Helutek pojechał w góry, żeby spotkać się ze swoją Polską Rodziną.



W górach spadł śnieg, który o mały włos nie pozbawił życia Prababcię, Babcię, Ciocię i Dziadka! No całe szczęście, że nic się nie stało!





A po Wielkanocy Helutek, Mama i Tata znowu odpoczywali w Prostějovie i Prostějovičkach...




A kiedy Helutek już dotarł do domu, to najpierw sobie porządnie westchnął, potem się porządnie wyspał, a na koniec zrobił dwie porządne Kupy! Bo Podróże Międzynarodowe są bardzo męczące...


Na zdjeciu nie ma Helutka, bo zanim się Rodzina dogadała, w którym miejscu się ma do zdjecia ustawić, to Helutka dopadł głód nieposkromiony i musiał iść z Mamą napić się mleka.

PS. A pojutrze Helutek jedzie w kolejną podróż! Do Polski...

5 comments:

Anonymous said...

Waw,nareszcie coś.Porady{hi,hi}:Jak Mama i Tata będą mieli więcej dzieci,to się łatwiej spakują.My mieliśmy największy bagaż jak Madzia była jedna i sama zajmowała całe tylne siedzenie w Ladzie do spania,a z trójką potrafiliśmy się zmieścić do malucha.Po drugie uważajcie z tym spaniem w aucie,bo znam parę,która woziła dziecko codziennie wieczorem,żeby uśpić.Szykujcie się do Podróży Samolotowej,jak się nie zmieścicie do Mata,to trzeba zamówić taxi.CU

Anonymous said...

Pojutrze stało się dziś i Hel już czaruje warszawską rodzinkę,a jutro Laguną jedzie na Slub w miłym Company.

Anonymous said...

Hel is half a year old i balowała w sercu Wawy do przyzwoitej pory.Rodzice balowali znacznie dłużej,a Prababcia zaopiekowała się Prawnuczką,bo Babcia i Dziadek też balowali i cała zresztą Rodzinka.
Młodej Parze jeszcze raz życzymy szczęśliwego rozwiązania i dziękujemy za wspaniała zabawę.Poprawiny u babci,czekamy w realu.

Anonymous said...

In the park and on the balcony 2day.

Anonymous said...

The wind is blowing{on the balcony}.