Monday, November 12, 2007

Gimnastyka...

Ale fajnie było dzisiaj na Gimnastyce... Najpierw powtarzaliśmy zeszłotygodniowe ćwiczenia na odbudowę mięśni miednicy - Mama oczywiście nie miała wcześniej zielonego pojęcia, że miednica ma mięśnie. Potem odbudowywałyśmy mięśnie brzucha. A na koniec był jeszcze masaż pleców i Mamie zrobiło się bardzo dobrze (bo Mamę troche pobolewają plecy). Mama ćwiczyła w parze z Inną Mamą, która opowiadała o swojej ciąży i o problemach, i że od czerwca była na zwolnieniu w domu, i że urodziła córeczkę 16-go października (czyli półtora tygodnia po Mamie), a potem miała trzy razy zapalenie piersi i już nie może karmić piersią swojej córeczki. Mama jest bardzo szczęśliwa, że Helutek jest taki grzeczny i kochany, i że nie sprawia żadnych problemów...

1 comment:

Anonymous said...

Teraz babcia mowi jako mama do swojej corki, ktora jest Mama,ze ma( babcia)az 6 comments( lacznie z wlasnym), za ktore dziekuje.A H byl bardzo grzeczny jak Mama byla na gimnastyce. Mogla Mama poimprezowac z tymi mamami, ale ona spieszyla sie do H, ktora nawet nie zauwazyla,ze Mamy nie bylo.