Tuesday, November 27, 2007

Helutek spogląda na Mamę...


Nareszcie można się tej Mamie porządnie przyjrzeć! Do tej pory oczka Helutkowi uciekały - Mamę było co prawda słyszeć, ale spojrzeć na nią się nie udawało. Ale Helutek dzielnie Pije Mleko (bo mały Matteo mleka pić nie chce i wogóle jeszcze nie przytył. Dobrze że ten nasz Helutek taki mądry jest i że mleko mu tak smakuje...) i pomału uzyskuje Kontrolę nad Oczkami. A jak Mama do niego zagada, to Helutkowi udaje się na nią spojrzeć i się do niej uśmiechnąć!

PS. Podejrzewamy Podłych Dywersantów o głosy przeciwko Helutkowym sukienkom! Helutek jest święcie przekonany, że to wynik czystej zazdrości!

PS 2. Helutek kombinezon ma i założy go, jak Wujek Mat przyjedzie do Monachium. A potem odstrojony w Kombinezon Helutek pójdzie z Wujkiem Matem na Tolwood i na Weihnachtsmarkt :-)

9 comments:

Anonymous said...

Ale to bedzie psotnica,widać po tej mince.Faktycznie sukienki moga jej tylko przeszkadzać biegac i rozrabiac.
Udaje niewiniątko,a tu pewnie cos polecialo do pieluchy,a w brzuszku zrobilo się troche miejsca na jedzenie.Ciekawie jest na tym świecie co?Pogadałysmy sobie dziś przez skypea,Helenka słuchała,a babcia gagała i gadała,pa.

Anonymous said...

Jako osoba oddająca głos w ankiecie, chciałabym stwierdzić, że Helenka nie potrzebuje sie stroić, wystarczy jej naturalne piękno by olśniewać wszystkich:) Jeżeli chodzi o kombinezoniki to powiem w tajemnicy, że wujek Mateusz darzy je ogromnym sentymentem... Jak przyjedzie do Monachium to może opowie historie;)

POZDRAWIAM całą rodzinkę i całuje jak zawsze Helutka w czółko;)
MONIKA

Anonymous said...

Teď v zimě není vhodná doba pro šatičky.Teď si každá krásná dívenka zaslouží nějakou kožešinku!Šatičky přijdou na řadu až v létě,až bude moct Helenka ukázat svá baculatá lýtka a vystrčit roztomilé nožulenky.Nevíme tady přesně,co wujek Matis myslí "kombinezonem",tak ho nemůžeme tak úplně podpořit.( my jsme nehlasovali,protože víme,že si to stejně uděláte jak budete chtít-to znamená co nejlépe pro Helenku!:-))Zdravíme naši krasavici a posíláme pusu.G.

Kolečci said...

kombinezon = kombinéza ;-)

Anonymous said...

Sprawa kombinezonów zaczyna być intrygujaca.Jako osoba wszystko wiedząca,powiem Wam,że wujek Matis miał śliczny zielony mięciutki kombinezon,który dostałam od kolezanki,a ona go miała chyba z Francji.To były początki polaru.
Poza tym wujek Matis załapał się jeszcze na jednorazowe pieluchy,kiedy pojechał z nami do Szwecji w 1985r.
Ta skłonność do odrobiny luksusu została mu do dziś.
Wujek ma dwie babeczki w pokoju na zdjęciach:Moniczkę i Helutka i sobie na nie spogląda wypoczywając.

Anonymous said...

Ale božínku,to já vím,že kombinezon=kombinéza!Ale CO se myslí kombinézou.Třeba u mě je kombinéza svrchní oblečení na zimu v celku.A to se přece nedá srovnávat s šatičkami.Tak jsem si nebyla jistá,jestli wujek Matis myslí tohle nebo spíš krásné měkoučké dupačky,tj, obleček vcelku,ale ne na zimu.Tak proto to váhání v podpoře.:-)Helenka bude krásná i v papírovém pytlíku!!!To potvrzujeme všemi hlasy!

Anonymous said...

Dziś dziadek poszedł po GW,a tu Helenka na pierwszym miejscu w Witajcie na świecie.Babcia włoży GW do Teczki H.Zaraz dziadek pójdzie kupić drugą GW.

Anonymous said...

Dzisiaj był miły wieczór,o którym babcia opowie Mamie H,a jutro bedziemy robić pierogi z kapustą i grzybami,które pojadą 1000km.Bye.

Anonymous said...

Czesc M+L (albo LM?),
dziekujeme jeszcze raz za wizyte i cieszymy sie na nastepne spotkanie.
Looknelismy na wasze fotki i widea - super sprawa z tym blogiem, bardzo nam sie podobaly.
Pozdrawiamy
Ania i Tomas